Archive
You are currently browsing the Marian Maroszek – turystycznie… blog archives for lipiec, 2007.

lip

21

Autor: Marian Maroszek

Pamiętam, jak kilka lat temu jechałem do Londynu autokarem. Co tu dużo gadać – dla człowieka o dość wysokim wzroście i słusznej posturze doba na niewygodnym, zbyt małym siedzeniu, nie należy do przyjemności. Po dojechaniu do celu człowiek dziękuje, że to już koniec. Tym razem zaś podróż mieliśmy odbyć samolotem, a że to nasz pierwszy lot, to uczucia co najmniej dziwne. Nic to, o 12 w nocy wsiedliśmy do auta, Padre za kółkiem i jedziemy do Gdańska na lotnisko imienia Lecha Wałęsy. Droga upłynęła przyjemnie i raczej się nie dłużyła. Port lotniczy – nic nadzwyczajnego. Nie za duży, nie za czysty, ot, taki sobie. Szybkie pożegnanie i czekamy na odprawę. Ważenie bagaży, ich prześwietlanie, przechodzenie przez bramki – jak na filmach 😉 . Nawet buty musieliśmy zdjąć, bo były tam metalowe elementy. W końcu zasiadamy na pokładzie, kołowanie i start. Nooo, muszę przyznać, że wrażenie jest dość ciekawe. Najpierw wgniata człowieka w siedzenie, później, przy oderwaniu kół od ziemi, nawet przeciążenie da się odczuć. Polecam, warto spróbować. Lot to raptem dwie godzinki, lądowanie bezbolesne, choć skokowe schodzenie etapami z wysokości do przyjemnych nie należy i co słabsze żołądki mogą nieco się męczyć. Niestety zachmurzenie było dość spore i nie ma zdjęć, które można by pokazać

Czytaj dalej »

lip

21

Autor: Marian Maroszek

Plan wycieczki do Wielkiej Brytanii zrodził się dość naturalnie – trzeba odwiedzić szwagra. Jednakże przez cały okres przedwyjazdowy zamysł zmieniał się wielokrotnie. Początkowo kilka dni mieliśmy spędzić w UK, a następnie autem wrócić do Polski odwiedzając kilka ciekawych miejsc po drodze. Kolejna wersja mówiła, że po kilku dniach w Anglii resztę urlopu spędzimy jeżdżąc po Szkocji. Ostatecznie jednak stanęło na tym, że skoro samo West Midlands ma tyle atrakcji, że starczyło by ich na kilka urlopów, to właśnie zwiedzaniem tej krainy zajmiemy się podczas tego wyjazdu. Plan w podróżnym ferworze rozszerzył się jeszcze o kawałek Walii.

Spis treści: