czyli moje wycieczki i ulubione miejsca okraszone zdjęciami.

sie

2

Odlot – 2007.08.02

Autor: Marian Maroszek

Przez wczorajsze problemy z powrotem, snu mieliśmy całe 4 godziny. Rano niewielkie przygody z transportem oraz dotarciem Daniela do pracy, ale ostatecznie wsiadamy w autobus i o czasie docieramy na lotnisko w Luton. Odprawa bezproblemowa, kontrola także bez większych niespodzianek. Wsiadamy do samolotu, szybkie kołowanie i opuszczamy Zjednoczone Królestwo. Smutno tak jakoś, ale cóż, wszystko co dobre, szybko się kończy. Lot upłynął raczej przyjemnie, choć podczas lądowania nieco trzęsło i Kamila zrobiła się zielona 🙂 . Aha, piwo na 10000m smakuje wyśmienicie.

Nawigacja.

Podsumowanie

Wstęp

Skomentuj wpis