czyli moje wycieczki i ulubione miejsca okraszone zdjęciami.

wrz

19

Autor: Marian Maroszek

Ten dzień pozostawię bez większego komentarza… Rano obudziłem się przetrącony, później to w zasadzie była śmierć w trzech aktach, i to na dwa końce… Nie, ogólnie nie ma o czym mówić. Zawsze mnie szlag trafia, jak tracę czas, bo akurat organizm ma inną opinię. Nawet próbowaliśmy nieco połazić wzdłuż Dunajca, nawet byliśmy w Bystriku, ale przyjemnością bym tego nie nazwał…

Nawigacja.

Kolejny dzień – Spływ Dunajcem

Wstęp

wrz

18

Autor: Marian Maroszek

Dziś zaczynamy od dojazdu do Przełęczy Snozka, obieramy szlak niebieski i w towarzystwie pięknej pogody i genialnych widoków docieramy do pobliskiej warowni zwanej Zamek Czorsztyn. W Niedzicy byliśmy lata temu, tu zaś buszujemy pierwszy raz. W porównaniu z konkurentem z drugiego brzegu tu wydaje się bardziej dziko i pierwotnie. Niespiesznie chodzimy od salki do salki czytając naścienne tablice. Ciekawe miejsce.

Czytaj dalej »

wrz

17

Autor: Marian Maroszek

Dziś jak na złość od rana leje… Nie wychylamy się więc czekając na choć minimalną poprawę aury. I rzeczywiście koło 14 nieco się wypogadza. Choć pora już nieco późna, udajemy się do Jaworek i zagłębiamy w tajemniczy Wąwóz Homole. Jest to bez wątpienia jedno z ciekawszych miejsc w tym rejonie Polski. Po deszczach kaskady przybierają na sile, a że pora popołudniowa, to i ludzi praktycznie nie spotykamy.

Czytaj dalej »

wrz

16

Autor: Marian Maroszek

Dziś z rana ewakuujemy się ze Starych Wierchów. Muszę przyznać, że atmosfera wytworzona przez Wojtka Stachonia bardzo przypadła mi do gustu – tak powinno być w schronisku. Szkoda, że jego przygoda z tym przybytkiem już się skończyła…

Czytaj dalej »

wrz

15

Autor: Marian Maroszek

Wczorajsze widoki nastawiły nas bardzo pozytywnie, dziś jednak poranek nie jest tak zachęcający – wieje i zbierają się niewielkie chmury. Nie przeraża nas to zbytnio, wyruszamy więc czerwonym szlakiem w kierunku Schroniska na Maciejowej. W początkowym, zalesionym odcinku, poza fragmentami mocno błotnistymi, nie jest specjalnie uciążliwie, jednakże gdy dochodzimy do polany, wietrzysko naprawdę daje się we znaki. Posilamy się tu nieco, na szczęście widoki są całkiem rozległe, więc i oko jest czym nacieszyć.

Czytaj dalej »