Spływ Dunajcem – 2010.09.20
Dziś nadal czuję się tak sobie… Aby nie tracić kolejnego dnia, postanawiamy wybrać się na żelazną atrakcję regionu, czyli Spływ Przełomem Dunajca. Kiedyś już tu byliśmy, wspomnienia mam bardzo miłe i zdecydowanie widokowe. Już sam dojazd do Sromowców Wyźnych jest przyjemny – pogoda piękna, co jakiś czas widoki. Ostatecznie kupujemy bilety w pawilonie, wsiadamy na krypę i zaczyna się spływ. Nie ma się co rozwodzić – jest to rewelacyjne estetycznie przeżycie. Skały górujące tu i ówdzie o kilkaset metrów nad nami, piękne turnie. Moim zdaniem to niemalże obowiązkowy punkt wizyty w Pieninach.
Trzy korony.
Sokolica.
Po 2 godzinach z niewielkim okładem lądujemy w Szczawnicy, wcinamy genialnego pstrąga i powoli żegnamy się z górami… Jutro wyjazd.
Nawigacja.
Skomentuj wpis