Wyjazd – 2010.09.22
Urlop nieubłaganie zbliża się do końca. Wyjeżdżamy rano, kierunek: Zduńska Wola. Podróż bez niespodzianek. W Zduni kilka rodzinnych dni i dopiero wtedy do domu.
Ważna uwaga: ogromnie spodobał nam się taki tryb odpoczywania, czyli częsta zmiana miejsc i nieprzesiadywanie w jednej lokalizacji przez dłużej niż kilka dni. Pozwala to poznać wiele smaków podczas jednego wyjazdu, pozwala zebrać masę doznań i zdecydowanie nie pozwala się nudzić. Bomba.
Nawigacja.
Wpis w kategorii: Polska
Skomentuj wpis