czyli moje wycieczki i ulubione miejsca okraszone zdjęciami.

maj

8

Podróż – 2008.05.08

Autor: Marian Maroszek

Tym razem wylot ze Szczecina. Dojazd dużo przyjemniejszy, niż do Gdańska, no i szybszy. Cel: Londyn Stansted. Lot całkiem przyjemny, choć tylko dla mnie, Kamila znów zielona. Pogoda pozwoliła rzucić okiem z tej niezwykłej perspektywy na Ziemię. Poletka rzepaków wyglądają cudnie z lotu ptaka.

Ziemia z lotu ptaka/powietrza
Dolatujemy. Nasze lotnisko malutkie i kameralne, zaś port londyński to niezły moloch. Pielgrzymki ludzi pędzą korytarzami w obu kierunkach, wszystko odbywa się szybko i sprawnie. Odprawa paszportowa i już jesteśmy w UK.

Szwagier już nas oczekiwał, choć zanim się znaleźliśmy chwilka minęła. Następnie podróż autostradami i przed 20 czasu lokalnego jesteśmy na miejscu. Jedzonko, mały spacerek wokół Edgbaston Reservoir, piweczko i idziemy spać.

Nawigacja.

Kolejny dzień – Cotswold Hills

Wstęp

Skomentuj wpis