Poranek pogodny, my niestety musimy już się zbierać. Łapiemy PKS do Krakowa, tym razem jedziemy jednak nieco inaczej, mianowicie okalamy Gorce od północy, co też jest atrakcją, bo widoki przecudne. Bez żadnych perturbacji docieramy do Krakowa, rzut oka w Internet, znajdujemy sobie hostel blisko dworca i już mamy gdzie spać. Ilość takich przybytków w Krakowie oszałamia, szczególnie po ostatnich wizytach w Poznaniu czy Gdańsku.
wrz
21
wrz
20
Dziś nadal czuję się tak sobie… Aby nie tracić kolejnego dnia, postanawiamy wybrać się na żelazną atrakcję regionu, czyli Spływ Przełomem Dunajca. Kiedyś już tu byliśmy, wspomnienia mam bardzo miłe i zdecydowanie widokowe. Już sam dojazd do Sromowców Wyźnych jest przyjemny – pogoda piękna, co jakiś czas widoki. Ostatecznie kupujemy bilety w pawilonie, wsiadamy na krypę i zaczyna się spływ. Nie ma się co rozwodzić – jest to rewelacyjne estetycznie przeżycie. Skały górujące tu i ówdzie o kilkaset metrów nad nami, piękne turnie. Moim zdaniem to niemalże obowiązkowy punkt wizyty w Pieninach.
wrz
19
Ten dzień pozostawię bez większego komentarza… Rano obudziłem się przetrącony, później to w zasadzie była śmierć w trzech aktach, i to na dwa końce… Nie, ogólnie nie ma o czym mówić. Zawsze mnie szlag trafia, jak tracę czas, bo akurat organizm ma inną opinię. Nawet próbowaliśmy nieco połazić wzdłuż Dunajca, nawet byliśmy w Bystriku, ale przyjemnością bym tego nie nazwał…
Nawigacja.
wrz
18
Dziś zaczynamy od dojazdu do Przełęczy Snozka, obieramy szlak niebieski i w towarzystwie pięknej pogody i genialnych widoków docieramy do pobliskiej warowni zwanej Zamek Czorsztyn. W Niedzicy byliśmy lata temu, tu zaś buszujemy pierwszy raz. W porównaniu z konkurentem z drugiego brzegu tu wydaje się bardziej dziko i pierwotnie. Niespiesznie chodzimy od salki do salki czytając naścienne tablice. Ciekawe miejsce.
wrz
17
Dziś jak na złość od rana leje… Nie wychylamy się więc czekając na choć minimalną poprawę aury. I rzeczywiście koło 14 nieco się wypogadza. Choć pora już nieco późna, udajemy się do Jaworek i zagłębiamy w tajemniczy Wąwóz Homole. Jest to bez wątpienia jedno z ciekawszych miejsc w tym rejonie Polski. Po deszczach kaskady przybierają na sile, a że pora popołudniowa, to i ludzi praktycznie nie spotykamy.